Pierwszy etap wyłączeń gruntów z Top Farmsu – wnioski?

0

O sytuacji głubczyckiego Top Farmsu, jednego z najprężniej działających gospodarstw rolnych w kraju, a działającego na naszym terenie, pisaliśmy na łamach Głosu Głubczyc już nie raz (patrz np. wrześniowy nr GG poniżej). Nasi czytelnicy na pewno pamiętają, ale przypomnijmy, że kwestie uchwalonej w 2011 roku ustawy o tzw. „trzydziestkach”, która nakładała na dzierżawców obowiązek wyłączenia 30% posiadanych gruntów – była w przypadku głubczyckiego Top Farmsu, ale też wielu innych dzierżawców – nie do zaakceptowania.

Wrześniowy nr GG z artykułem „Komu i dlaczego tak zależy na likwidacji TF Głubczyce?”: Głos Głubczyc / 2022 wrzesień | TWOJE GLUBCZYCE

Październikowy nr GG z artykułem „Jak to było z tymi 30-stkami w przypadku TF Głubczyce?”: Głos Głubczyc / 2022 październik | TWOJE GLUBCZYCE

O powodach takiej a nie innej decyzji ówczesnego zarządu Top Farms oraz o tym jak bandyckim napadami próbowano zmianę tej decyzji wymusić informowaliśmy już naszych czytelników obszernie.

Na łamach jednego z najbardziej poczytnych portali rolniczych farmer.pl mogliśmy ostatnio przeczytać dość stronniczy artykuł, w którym informowano czytelników jakoby pierwsza tura gruntów wyłączonych przez Top Farms, była efektem protestów rolniczych. Zapytaliśmy zatem Prezesa Top Farms Głubczyce czy rzeczywiście protest rolników, który odbył się pod gmachem starostwa powiatowego w Głubczycach w lutym 2022 roku miał wpływ na wcześniejsze wyłączenie z dzierżawy 566ha w marcu roku 2023?

„Nie ma związku przyczynowo skutkowego pomiędzy protestami a decyzją o wcześniejszym wyłączeniu gruntów. Zwłaszcza, że oba te fakty dzieli ponad rok. Domyślam się pod jaką tezę pisany był artykuł w Farmerze, ale nie jest to prawda. Szkoda, że redakcja tak istotnego, ogólnopolskiego medium nie jest w stanie zweryfikować posyłanych w świat informacji u źródła”

– mówi Łukasz Krechowiecki Prezes Zarządu Top Farms Głubczyce.

Wróćmy jednak do tematu 566 ha jakie spółka zaproponowała do wyłączenia jako pierwszy etap dłuższego procesu. Z informacji do których dotarliśmy wynika, że spółka złożyła wniosek o wcześniejsze wyłączenie tych gruntów w lipcu 2022 roku, a KOWR formalnie odebrał te grunty dopiero w marcu roku 2023.

Ten niemal ośmiomiesięczny okres spowodował nie tylko brak możliwości obsiania tych pól oziminami, ale doprowadził do ich stopniowego zachwaszczenia i degradacji. Przypomnijmy, że mówimy o jednych z najlepszych gleb w Polsce. Nie jest już chyba dla nikogo tajemnicą, że wokół gruntów dzierżawionych przez Top Farms działy się i wszystko na to wskazuje nadal dzieją się, mówiąc delikatnie, niejasne rzeczy. Tajemnicą poliszynela jest fakt, iż to ci sami lokalni działacze rolni i wspierający ich politycy, którzy mówią z jednej strony o konieczności szybkiego dorolnienia gospodarstw rodzinnych gruntami po Top Farms, z drugiej podejmują szereg działań, aby KOWR tych gruntów nie mógł skutecznie odebrać i przekazać w dzierżawie rolnikom.

O co tu zatem chodzi?

Czy chodzi o to, aby doprowadzić do ugorowania tych gruntów, zrzucenia winy za ten fakt np. na dyrektora terenowego OT KOWR, a w konsekwencji jego odwołania i powołania dyrektora będącego bardziej elastycznym i skłonnego do słynnego już przekazywania tych gruntów w dość specyficzny sposób – przysłowiowym „boczkiem”?

Nie ulega wątpliwości, że ostatnia zmiana na stanowisku dyrektora KOWR w Opolu przyniosła znaczne przyśpieszenie działań agencji w skutecznym przekazywaniu gruntów rolnikom.

Szkoda tylko, że duża część tych gruntów, z uwagi na obiektywne aspekty związane z planami zagospodarowania przestrzennego gmin, przekazana została w dzierżawę dużym producentom rolnym zamiast doralniać gospodarstwa rodzinne.

Czy można było inaczej?

Przecież główne hasła skandowane na spotkaniu z rolnikami we Włodzieninie czy podczas pikiety przy starostwie powiatowym w Głubczycach oscylowały lub wprost brzmiały „polska ziemia dla polskich rolników indywidualnych”.

Tak czy inaczej, na większości z wyłączonych z Top Farms 566 ha szykuje się sezon ugorowania i jest to wniosek na przyszłość, który agencja powinna wyciągnąć, aby tak procesem zarządzić, tak proces wyłączeń przygotować i przeprowadzić, aby mierząc możliwości na zamiary – uniknąć tego typu sytuacji w przyszłości.

Ziemia rolna, a szczególnie ziemia głubczycka musi produkować żywność.

Poza tym pojawiają się już głosy w mediach i debacie publicznej o zaniedbaniach w temacie, czy raczej niejasnych roszadach wokół przetargów skutkujących tym, że ziemia uprawna po spółce Top Farms w okolicy Głubczyc leży odłogiem, zamiast być uprawiana.

Ciekawe materiały pojawiły się na łamach gazety i portalu „opolska360.pl” – link poniżej

„Grunty po Top Farms leżą odłogiem. Prokuratura: Przyszło zawiadomienie

– Przez nieudolność ludzi PiS i Suwerennej Polski ponad 500 hektarów najlepszej ziemi w powiecie głubczyckim porastają chwasty! – alarmuje Marcin Oszańca, prezes opolskiego PSL. Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie związane z sytuacja w opolskim oddziale Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.”

Źródło: Grunty po Top Farms leżą odłogiem. Jest donos do prokuratury (opolska360.pl)

O sytuacji wspomina także Radio Opole.

Źródło: PSL pyta o sytuację w KOWR. W tle kwestia przetargu na grunty… – Radio Opole

Redakcja

Poprzedni artykułNowa Sala Królestwa Świadków Jehowy w Głubczycach
Następny artykułGłos Głubczyc / 2023 czerwiec
Wydarzenia, newsy, wywiady, fotorelacje z gminy Głubczyce. Portal współpracuje z miesięcznikiem "Głos Głubczyc" i TV Pogranicze. TwojeGlubczyce.pl to Twój portal regionalny! Jeśli masz informację o ciekawym wydarzeniu, napisz! kontakt@twojeglubczyce.pl tel.: +48 600 806 804